..ale nie parchatymi łapami.

   Wszyscy mamy świadomość, że obowiązująca konstytucja z 1997 roku, potocznie nazywana konstytucją Stoltzmana vel chorego na „Filipinkę”, jest kulawa/ułomna. Wiadomo, że to nie on ją tworzył, ale jego pobratymcy z okaleczonymi siusiakami, ale mało kto ma świadomość władców marionetek działających zza kotary, więc obiegowo mówi się o nim jako najważniejszym sygnatariuszu tego badziewia, o tym kto to w teczce przyniósł cisza jest. Ta „konstytuta prostytuta”; jak to mawiał marszałek filosemita od Kasztanki ma kilkadziesiąt stron ogólników i niedopowiedzeń do których interpretacji jest powołany sztab godnie opłacanych konstytucjonalistów, oraz sędziów zazwyczaj chrzczonych scyzorykiem (a rabin napił się krwi z siusiaka).

   Nie mym zamiarem jest analiza tego kilkudziesięcio stronicowego badziewia „filipińskiego”, a może lepiej „madagaskarskiego”, dowolnie interpetowanego przez okaleczone siusiaki (za nasze pieniądze oczywiście). Znając Was od dawna, wiem, że każdy z Was ma inne priorytety zmian; od wpisania cztero władzy, po pieniądz suwerenny, a na zmianie „obywatel” na „Polak” i zdefiniowanie tego, aby Polakiem nie była byle przybłęda, co to obywatelstwo dostała w ambasadzie z automatu (żaden wniosek nie został odrzucony w Tel Awiwie). Niektórzy już nawet nowe projekty konstytucji napisali. Z większością zgadzam się, bo to propolskie propozycje przedkładane przez Polaków. Ja osobiście zerwał bym z nazwą „Rzecz pospolita”, musi być POLSKA! Sprawdziłem sobie i przed nazwą państwa Izrael nie ma jakiś dopisek „ludowy”,”demokratyczny”, „republika” itp. Nie przejrzałem wszystkich państw.. a jest jeszcze Iran i Syria; znamienne? Wychodzi mi na to, że przedrostki mają państwa skolonizowane nieoficjalnie, oficjalnie Commonwelth ich nie posiada. Grunt, że Polska nie jest rzeczą, tym bardziej pospolitą,

  W sytuacji gdy lada dzień Bliski Wschód zapłonie i spłynie krwią, a państwo Izrael zostanie zmiecione z powierzchni Ziemi; ostateczna decyzja zapadła dawno temu w „samospełniających się przepowiedniach”, szczegóły zapadną na najbliższym corocznym majowych spotkaniu Bilderbergów, Polska została przeznaczona jako miejsce ucieczki i tu ma być nowy Izrael czyli Polin. Stąd mam pewność, co powoduje rządzącymi aby zmienić konstytucję. TO MA BYĆ KONSTYTUCJA POLIN uformalizowane prawnie. Nie mam złudzeń, że prezydent i premier chętnie paradujący w myckach na szabasowych kolacjach, chcą zmiany konstytucji z propolskich pobudek. Podejrzewam, że nowa konstytucja jest już napisana przez rabinów w duchu talmudu i czeka sobie w teczce Jonny Danielsa.

  Żyjemy w czasach gdy za mówienie prawdy grozi śmierć (Lepper, Ratajczak itd.), za próbę stworzenia partii opozycyjnej do postmagdalenkowego układu grozi więzienie bez wyroku (Piskorski), a partia nie może zostać zarejestrowana. Setki dziwnych śmierci poczynając od Jaroszewiczów wskazują, że rządzi w Polsce mafia z licencją na zabijanie. Ewentualny zryw narodoworewolucyjny będzie spacyfikowany przez Ukraińców w polskiej policji, a jak będzie trzeba to „bratnia pomoc” z krajów sąsiednich przyjdzie z odsieczą, a i nie zapominajmy o stacjonujących wojskach amerykańskich co to mają dopilnować interesów nowych właścicieli Polin. My Polacy jesteśmy przeznaczenie na niewolników nowej szlachty, a i tak jest nas za dużo w dobie robotyzacji i automatyzacji, więc depopuluje się nas trującym jedzeniem, szczepionkami, niskimi zarobkami, podatkami, biurokracją i emigracją.

  Reasumując; to nie są dobre czasy na zmianę konstytucji, a tym bardziej to nie są właściwi ludzie u steru państwa do przeprowadzenia tego. Co możemy zrobić zadaję sobie pytanie.. Myślę, że bojkot referendum dot. zmiany konstytucji to podstawa, a równocześnie stworzenie w równoległym czasie alternatywnego referendum na zasadzie ankiety internetowej tylko z jednym pytaniem:
                      „CZY CHCESZ ABY ŻYDZI PISALI POLAKOM KONSTYTUCJĘ?”
  Efekt edukacyjny, propagandowy, a i gdyby udało się zebrać więcej uczestników niż oficjalne referendum, myślę że niektóre media by temat podchwyciły.
Jestem zdania, że referenda internetowe to przyszłość, ale to inny temat..